Dzisiaj byłam z Piotrusiem na kolejnym ( w jego życiu ) szczepieniu.
Muszę pochwalić, że mamy wyjątkowo dzielnego synka. Trochę obawiałam się jego reakcji i szczerze mówiąc spodziewałam rzewnego płaczu. A tu taka miła niespodzianka. Szczepionkę na rotawirusy wypił Pepe z uśmiechem na ustach, natomiast tą drugą ( wbijaną do nóżki ) chyba w ogóle nie poczuł, bo ani nie jęknął i nie płakał. Być może bliskość mamy ( przytuliłam go bardzo mocno ) złagodziła ból na tyle skutecznie, że całe popołudnie po szczepieniu było spokojne.
Piotruś w ciągu 6 dni przybrał na wadze 250 g i waży już 6550 g ;) Nie powiem, czuję tą wagę na rękach ;)
Od jutra mała rewolucja w diecie Pepe. Zaczynamy powoli wprowadzać zupki warzywne. Pierwsza na tapecie będzie marchewka. Postaram się zdać relacje, jak mały zareagował na nowości ;)
A na fotce jeden z wielu uśmiechów ;)
wtorek, 23 sierpnia 2011
Nasz mały bohater ;)
Posted by Ania&Wojtek on 21:35
0 komentarze:
Prześlij komentarz