Mam ogromne zaległości, wiem, biję się w piersi, ale wstyd się przyznać, nie wyrabiam....
Piotruś jest bardzo aktywny w ciągu dnia, coraz mniej śpi ( ku mojej rozpaczy ), a co za tym idzie wymaga więcej czasu. Z drugiej zaś strony, grzechem byłoby nie być blisko niego, gdy rozwija się, poznaje nowe rzeczy wkoło siebie. Dlatego wybieram jednak czas z Pepe, niż przy komputerze.
Mały coraz bardziej się rozwija. Właśnie jest na etapie robienia mostków i odwracania się. Ostatnio udało się nawet przewrócić z pleców na brzuszek. Bo z brzuszka na plecy, to już norma ;)
Do tego dochodzi coraz głośniejsze gaworzenie i próby rozmów ;)
Nie wiem, czy nie zaczyna się okres ( przyśpieszony ) ząbkowania, bo Pepe pakuje do buzi piąstki, pieluchę, a dzisiaj przyłapałam go jak ssał trąbę hefalumpa ( nowego pluszowego kolegi ;)
A tak w ogóle, to dzisiaj mija 100 dni od narodzin. Już minęło 100 dni. Uf, czasami trudno w to uwierzyć ;)
Robię teraz mały eksperyment. Położyłam Piotrusia do łóżeczka, wykąpanego, pojedzonego. Sprawdzam, czy jak inne dzieci, potrafi ( chociaż czasami ) zasnąć sam. Przed chwilą zajrzałam i chyba jest na najlepszej drodze do tego ;)) Byłby następny sukces.
czwartek, 18 sierpnia 2011
Studniówka ;)
Posted by Ania&Wojtek on 20:20
0 komentarze:
Prześlij komentarz