Już od 10 stycznia zaczynamy z tatusiem Piotrusia naukę w szkole rodzenia.
Podjęliśmy decyzję, że musimy się dobrze przygotować na pojawienie się naszego synka ;)).
Wprawdzie internet roi się od "dobrych porad" w każdej sprawie dotyczących takiego maleństwa, my jednak postanowiliśmy nie korzystać z "wujka google", tylko zasięgnąć porady fachowców.
Czeka nas 10 spotkań, nie tylko teoretycznych, ale również z praktycznymi ćwiczeniami oraz gimnastyką dla mnie ;)). Poprowadzi te spotkania położna, która pomoże naszemu Piotrusiowi przyjść na ten świat.
Dzięki Bożence, moja chrześnica Zuzia bez żadnych problemów i szybciutko ( w niecałe 2 godziny ) pojawiła się wśród nas w sierpniu ub. r. W związku z tym już załatwiliśmy, aby w maju pomogła mnie i Piotrusiowi.
Będę miała ten komfort psychiczny, że jest ktoś, kto się przede wszystkim doskonale na tym zna i pomoże.
niedziela, 2 stycznia 2011
Będziemy się uczyć....
Posted by Ania&Wojtek on 10:53
0 komentarze:
Prześlij komentarz