Wczoraj byliśmy z Pepe u pana doktora na wizycie kontrolnej. Przez ostatnie dni synuś szalał w moim brzuchu wyjątkowo intensywnie, czuję go bardzo mocno, w różnych częściach brzucha, a nawet bardzo nisko w pachwinach. Od paru dni, jak parę tygodni temu, pod piersią znowu wystawała mi górka spod skóry. Podejrzewałam nawet, że Pepe znowu się odwrócił. Gdy pan doktor włączył usg potwierdził moje spostrzeżenia, okazało się, że Piotruś ma główkę pod moimi piersiami, a nóżki w pachwinie ( stąd te moje doznania ;)). Okazuje się, że mamy synka-akrobatę ;)). 3 tygodnie temu, podczas wizyty był ułożony główką do góry, 12 dni temu, na badaniach prenatalnych główką w dół, a wczoraj wróciliśmy do punktu wyjścia.
Na szczęście jest jeszcze trochę czasu do porodu i miejsca w moim brzuchu na kolejny obrót.
Za 3 tygodnie zobaczymy, co jakie są efekty akrobacji naszego Pepe.
środa, 16 marca 2011
Pepe akrobata ;))
Posted by Ania&Wojtek on 14:27
0 komentarze:
Prześlij komentarz