Wczoraj zaliczyliśmy ostatnie zajęcia w szkole rodzenia.
Teoretycznie jesteśmy już przygotowani na przyjście Pepe na świat.
Praktyka pokaże, na ile dobrze ;)).
Na zakończenie zajęć położna prowadząca zrobiła nam KTG ( na początku Pepe nie był chyba zachwycony, bo puls wzrósł mu do ok. 170 uderzeń, jednak za chwilę wszystko wróciło do normy czyli 135-145 uderzeń na minutę ). Dodatkowo "obmacała" nasze brzuszki i wg niej Pepe dalej ułożony jest pośladkowo.
wtorek, 29 marca 2011
Nauka zakończona
Posted by Ania&Wojtek on 07:50
0 komentarze:
Prześlij komentarz