Doczekaliśmy się aktywności bejbika;)).
Nie mam już żadnych wątpliwości, że to ruchy naszego maleństwa.
W dzisiejszym dniu czułam już ich tyle, że nie liczę.
Wczoraj "sprowokowałam" go czekoladą mleczną ;)), dzisiaj zaś sokiem z pomarańczy ( takim świeżo wyciśniętym ).
Pewnie w czasie świąt, gdy stoły i talerze będą uginały się od smakołyków ruchów będzie jeszcze więcej;)).
Cieszę się bardzo i już dzisiaj czekam na następną wizytę u lekarza.
Już w następnym wtorek zobaczymy znowu bejbika i dowiemy się może czy to Piotruś czy Marysia tak lubi mleczną czekoladę z Wedla ;)).
środa, 15 grudnia 2010
Ruszamy się ;))
Posted by Ania&Wojtek on 18:08
0 komentarze:
Prześlij komentarz