Na tym etapie ciąży wróciliśmy, podobnie, jak w marcu do kwestii płci naszego bejbika.
W marcu, zarówno chiński kalendarz płci, jak i nasze przeczucia były identyczne. Będzie dziewczynka;).
Maleńka odeszła jednak wtedy od nas...
Dzisiaj nie jesteśmy już tak zgodni w swoich przeczuciach.
Ja i chiński kalendarz wskazujemy na juniora.
Tatuś bejbika jest pewny, że dziewczynka ( nieraz w ciągu dnia wysyła do mnie smsa o treści: " jak się czują moje kochane dziewczynki" ;).
Moje zachcianki są bardzo zróżnicowane w kwestii smaków i nijak nie wskazują na płeć potomka. Od dwóch dni zajadam się truflami, a odrzuca mnie skutecznie od potraw mięsnych na rzecz nabiału.
Dzisiaj nie mogę się nacieszyć sokiem jednodniowym jabłkowym. Co za rozkosz do podniebienia ;)).
Tak naprawdę najważniejsze jest, aby bejbik rozwijał się zdrowo i rósł w siłę ;)).
Nieważne, czy chłopczyk czy dziewczynka, najważniejsze, że chciane i już bardzo kochane i wyczekiwane;)).
sobota, 16 października 2010
Chińskie mądrości ;))
Posted by Ania&Wojtek on 10:47
0 komentarze:
Prześlij komentarz