Wstaliśmy dzisiaj z bejbikiem skoro świt. I ciągle jeszcze jest ciemno.
Dzisiaj rano zawozimy tatusia bejbika na "reperację" serduszka.
Jutro, albo za kilka dni wróci do nas jak nowy, pełny sił i energii do ślubnych przygotowań i nie tylko ;).
A my z bejbikiem wykorzystamy dzisiejsze samotne popołudnie i pójdziemy do pana doktora. Zobaczymy, ile urośliśmy ( mój brzusio i bejbik wewnątrz ). Patrząc na ulubione dżinsy na pewno, chociaż waga ostatnio cofnęła się z lekka ;).
Liczymy na dobre wieści i następną fotkę do albumu naszego maleństwa ;).
wtorek, 19 października 2010
Skoro świt...
Posted by Ania&Wojtek on 06:41
0 komentarze:
Prześlij komentarz