Zadebiutowaliśmy dzisiaj z bejbikiem w ciążowych ciuszkach,
Nie powiem, sama radość, jak brzuszek ( na razie taki zgrabniutki ) fajnie prezentuje się wkoło.
Okazało się, że mamy całkiem dużo fatałaszków nadających się na ten okres i nie jesteśmy skazani na chodzenie ciągle w tym samym.
Nadszedł ten czas, gdy nie fryzura czy makijaż, ma przykuwać wzrok ;))
Ale właśnie nasz bejbik, coraz bardziej "wystający" na świat ;)).
My to mamy dobrze. Nasze mamy czy babcie nie miały takich udogodnień i dostępu do nieograniczonych informacji na każdy temat związany ze stanem błogosławionym. Z jednej strony fajnie, bo jesteśmy takie doinformowane, z drugiej znów, czasami mam wrażenie, że i mnie przydałaby się "blokada rodzicielska" w necie na pewne ciążowe tematy;)).
Dlatego straram się nie czytać i stresować. Staram się ;)).
Z jednego z udogodnień ciążowych jestem wyjątkowo zadowolona i będę polecała wszystkim przyszłym "mamom-kierowcom". To taki adapter na pas bezpieczeństwa, dzięki któremu jesteśmy bezpieczne w aucie, a nie uciskamy brzuchów z bejbikami ;)). Fajnie to ktoś wymyślił.
Dzisiaj naszła nas ochota na kawę. Degustujemy właśnie z bejbikiem cappuccino ;)). I leniuchujemy. Na maxa ;))
czwartek, 4 listopada 2010
Debiut ;))
Posted by Ania&Wojtek on 18:15
0 komentarze:
Prześlij komentarz