Wyszłam dzisiaj z domu do ludzi.
Trochę obawiałam się tej konfrontacji. W końcu tak wiele osób wiedziało, że "jesteśmy w ciąży".
Od paru dni trzeba weryfikować tą informację. I naprawdę nie jest to proste.
Na szczęście nie było tak źle.
Być może mam jeszcze na twarzy wypisane ślady przeżyć z ostatniego tygodnia.
Na szczęście nie jestem sama. We dwoje łatwiej.
Przyjaciele i dobrzy znajomi też nie próżnują.
Jesteśmy szczęściarzami, że ich tak wielu wkoło.
Dziękujemy Wam za wszystko ;).
wtorek, 30 marca 2010
W zderzeniu z rzeczywistością...
Posted by Ania&Wojtek on 21:55
0 komentarze:
Prześlij komentarz